– Na Zachodzie mamy do czynienia z „permanentną deprawacją życia społecznego (…). Ten wrzód trzeba przeciąć – mówił abp Marek Jędraszewski do rektorów wyższych seminariów duchownych w zakopiańskiej Księżówce.
Reklama
Metropolita, jak to ma często w zwyczaju, mówił o „współczesnej wojnie kulturowej z chrześcijaństwem w krajach zachodnich, gdzie chce się wykorzenić wartości, które kształtowały od wieków tamtejsze społeczeństwa”.
Według abpa Jędraszewskiego na Zachodzie mamy do czynienia z „permanentną deprawacją życia społecznego, która objawia się wszechobecną seksualizacją i obecnością nowych ideologii – zwłaszcza gender – uderzających w antropologię chrześcijańską, czyli zamysł Boga Stwórcy, który powołał człowieka jako kobietę i mężczyznę. Kościół przedstawiany jest jako organizacja niemal przestępcza” - grzmiał.
W tej sytuacji zdaniem metropolity konieczna jest „czujność i roztropność”. – Jeśli jest jakieś zło, potrzeba przecięcia tego wrzodu w sposób radykalny – mówił abp Marek Jędraszewski.
Reklama
Arcybiskup przypomniał, że księża składają „przyrzeczenia posłuszeństwa i czystości”, a ich życie kapłańskie musi być związane z biskupem. Mówił, ze muszą być gotowi na prześladowania.
– Siła Kościoła w Polsce polega na tym, że zawsze, jako kapłani, byliśmy solidarni z naszym ludem, dźwigając ciężary, podlegając prześladowaniom, nie tracąc nadziei – mówił metropolita. – Nie jest uczeń nad mistrza – was też będą prześladować. Drugie też jest pewne: jak długo polski kapłan będzie wrażliwy na największe problemy duchowe i materialne naszego narodu, tak długo Kościół w Polsce będzie prawdziwie żywy – dodawał arcybiskup podkreślając rolę seminariów.