Z inicjatywy aktywistów z grupy „Przyjaciele Raby” zaniepokojonych stanem wody w Rabie odbyła się w sobotę w Dobczycach wizja lokalna z udziałem lokalnych władz i instytucji. Zawiesina i mętny kolor wody budzą niepokój.
Reklama
Upały, mało opadów doprowadziły do niskiego stanu wody, a wpływające do rzeki zanieczyszczenia nie mają możliwości rozpuszczenia się w wodzie. Sprawa jest poważna, bo zbiornik w Dobczycach na Rabie to źródło wody pitnej dla Krakowa.
Jak informuje Gazeta Wyborcza zawartość zawiesiny ogólnej poniżej zapory nie powinien być wyższy niż 18 mg/l. Tymczasem najnowsze wyniki badań są zatrważające. Według nich stan zawiesin wynosi 27 mg/l.
Aktywiści z grupy „Przyjaciele Raby” (wędkarze, naukowcy, społecznicy) wraz z mieszkańcami, przedstawicielami instytucji oraz lokalnych władz wzięli w sobotę udział w Dobczycach w wizji lokalnej, która ma pomóc w rozwiązaniu problemu.
„Przyjaciele Raby” mają kilka pomysłów, które ich zdaniem powinny być rozważone.
Reklama
Chodzi o możliwość uszczelnienia dolnych upustów z zapory, tak by wypuszczać wodę jedynie z czystszych warstw zbiornika. Aktywiści pytają o możliwość budowy urządzeń filtracyjnych i uzupełniania poniżej zapory warstw żwirowych w rzece.
„Chcemy rozmawiać i uruchomić procedury, by próbować rozwiązać ten problem, który dotyczy nie tylko życia w rzece, ale i ujęć wody pitnej i regionalnej turystyki” – podkreślają "Przyjaciele Raby".