Uchodźcy muszą do końca sierpnia opuścić dwa akademiki UJ. Uniwersytet poinformował, że jest zmuszony zamknąć obiekty, ponieważ skończyło się finansowanie. Opiekujący się uchodźcami wolontariusze alarmują, że część z nich nie stać na wynajem mieszkań na wolnym rynku. Przed Collegium Novum odbyła się skromna pikieta w tej sprawie.
Reklama
W liście do zakwaterowanych w akademikach uchodźców (ok. 150 osób) Uniwersytet informuje, że budynek przy ul. Kamionka 11 w Krakowie, gdzie obecnie mieszkają uchodźcy, będzie czynny tylko do 31 sierpnia 2022 roku.
„Po tym terminie UJ jest zmuszony do zamknięcia Domu z powodu zakończenia finansowania Waszego pobytu w naszej placówce. Zakończenie finansowania i zamknięcie domu oznacza dla Was konieczność znalezienia nowego zamieszkania i źródła dochodu, a także przeprowadzki do 31 sierpnia 2022 roku.” – informuje UJ.
Jednocześnie uczelnia deklaruje pomoc w poszukiwaniu nowego miejsca do zamieszkania, zaplanowaniu i zorganizowaniu przeprowadzki. W przyszłym tygodniu mają się rozpocząć indywidualne spotkania w tej sprawie.
Reklama
Wolontariusze alarmują, że części uchodźców nie będzie stać na wynajem mieszkań, a większość z nich pochodzi z terenów Ukrainy, na których toczą się intensywne działania wojenne.
Uchodźcy mieszkają w akademikach nieodpłatnie. Są jednak gotowi płacić za pobyt w budynkach UJ. Tu we własnej społeczności czują się bezpiecznie.
Przed południem w piątek przed Collegium Novum odbyła się skromna, kilkuosobowa pikieta w tej sprawie. Apelowano, by UJ pozwolił uchodźcom nadal mieszkać w akademikach.