Kilkanaście minut ulewy z gradem i silnym wiatrem doprowadziło do bardzo poważnych szkód. W całym Krakowie strażacy usuwają z dróg i linii trakcyjnych konary drzew i połamane gałęzie. W kilku miejscach wichura zerwała dachy.
Reklama
Nawałnica w Krakowie zaczęła się tuż po 17. Spadł grad, a wody było tyle, że ulice zamieniły się w płynące potoki. Na szczęście nikt nie ucierpiał.
Ogromne problemy przeżywała krakowska komunikacja miejska. W kilku miejscach połamane drzewa uszkodziły linię trakcyjną, w wielu miejscach gałęzie zablokowały tory.
Reklama
W całym mieście trwa usuwanie szkód. Strażacy interweniowali już prawie 500 razy. Prace potrwają prawdopodobnie kilkanaście godzin.