Nie uda się w te wakacje zakończyć prac przy kąpielisku na Zakrzówku. Wciąż są poważne problemy z przyłączem prądu, nie ma możliwości uruchomienia wind dla niepełnosprawnych, trwają też prace przy pływających basenach. Zarząd Zieleni Miejskiej oficjalnie ogłosił dziś, że kąpielisko zostanie otwarte dopiero w przyszłym roku.
Reklama
Budowa kąpieliska na Zakrzówku zaczęła się w 2019 roku, w 2021 zamontowano platformy z pływającymi basenami. Prace miały się zakończyć na wiosnę tego roku. Jeszcze w czerwcu dyrektor ZZM Piotr Kempf mówił w rozmowie z Life in Kraków, że jest szansa, by kąpielisko wystartowało w tym sezonie, o ile tylko uda się uzyskać tam przyłącze prądu.
Już wiadomo, że przyłącza nie będzie na czas, a na kąpielisko krakowianie zaczekają do przyszłych wakacji.
Piotr Kempf: Nie możemy w tym roku udostępnić kąpieliska dla mieszkańców z kilku powodów. Nie wszystko jest gotowe, by bezpiecznie tam wypoczywać. Nie są jeszcze czynne toalety, są problemy z przyłączem prądu i wykonywane są poprawki na samym kąpielisku.
Reklama
Tu największy problem jest z brodzikiem dla najmłodszych. Basen ma w tej chwili 41 cm głębokości, o centymetr więcej, niż dopuszczają przepisy, wykonawca będzie musiał dołożyć dodatkowe dno...
Prace potrwają jeszcze kilka miesięcy.
Piotr Kempf: Kąpielisko będzie otwarte w przyszłym roku, natomiast teren zielony wokoło i ulica Wyłom będą dostępne dla mieszkańców już na przełomie lipca i sierpnia.