„Zgrywał Ważniaka, a okazał się Ciamajdą” – tak Straż Miejska podsumowała incydent z kierowcą meleksa, który sam sobie wyprodukował identyfikator zezwalający na wjazd na teren parku kulturowego. Identyfikator z upoważnienia… Papy Smerfa.
Reklama
W czwartek wczesnym popołudniem strażnicy miejscy zwrócili uwagę na jeden z meleksów, który poruszał się ulicą Grodzką. A ściślej rzecz ujmując, uwagę przykuł identyfikator.
Jego treść w pierwszej chwili rozbawiła funkcjonariuszy. Okazało się, że „dokument” został wydany z upoważnienia... Papy Smerfa, a podpisał go kierownik Zarządzania Wioską i ochrony przed Gargamelem.
Kierowca podrobił też logo ZDMK, które zyskało tu nazwę Zarząd Dróg Miasta Krąków.
Właściciel meleksu tłumaczył. że to „artystyczną ozdoba pojazdu”. Strażnicy Miejscy uznali to jednak za posługiwanie się podrobionym dokumentem i sprawę przekazali policji.