Młody mężczyzna miał wskoczyć do wody z półki skalnej w sobotę po południu i nie wypłynąć na powierzchnię. Policję i straż pożarną wezwali świadkowie.
Reklama
Poszukiwania trwały w sobotę do wieczora, wznowiono je w niedzielę rano. Zalew na Zakrzówku przeczesywało kilku nurków. Bez skutku. Po kilku godzinach poszukiwania zakończono.
Policja nie wyklucza, że zawiadomienie o wypadku mogło być fałszywe.
Na Zakrzówku wciąż obowiązuje całkowity zakaz kąpieli. To teren budowy. Kąpielisko ma być otwarte za kilka tygodni, do tego czasu przebywanie na terenie inwestycji jest zabronione.
Reklama