"Jak to się dzieje, że gdy on jest na służbie, to właśnie wtedy zwierzęta potrzebują pomocy? Tego nie wiemy, ale jedno jest pewne, gdy Zbyszek wkracza do akcji, to sarny, kaczki, koty, czy łabędzie mogą czuć się bezpiecznie!" - tak kolejną akcję miejskiego strażnika skomentowała na FACEBOOK-u krakowska Straż Miejska. Tym razem ratował łabędzia, który zaplątał się w żyłkę i wbił sobie haczyk z przynętą.
Reklama
Łabędzia rodzina pływała przy stopniu wodnym Dąbie, gdy jedno z młodych zaplątało się w żyłkę i wbiło sobie haczyk z przynętą. Świadkiem zdarzenia był przechodzień, który poinformował telefonicznie dyżurnego straż miejskiej.
Akcja nie była łatwa, bo łabędzie znajdowały się w wodzie. Dla strażnika Zbyszka nie ma jednak rzeczy nie do wykonania. Przekonał pracownika śluzy, by ten pozwolił mu wejść na zamknięty teren, wezwał patrol wodny policji, po czym wszedł do łódki i wspólnie z policjantami oraz wspomnianym pracownikiem odłowili rannego łabędzia.
Na miejscu pojawił się także pracownik Gabinetu Weterynaryjnego specjalizującego się w diagnostyce i opiece nad gatunkami egzotycznymi zwierząt domowych i udomowionych. Sprawnie usunął haczyk i żyłkę, w którą młody łabędź był zaplątany.
Reklama
To kolejna już akcja ratowania zwierząt, w której bierze udział wspomniany funkcjonariusz.
