W grudniu ubiegłego roku dwaj myśliwi z Krakowa wybrali się na polowanie w okolice Tyńca, po powrocie do domu, gdy jeden z nich wysiadał, jego sztucer wypalił. Kula trafiła w głowę kolegi. Prokuratura wysłała do sądu akt oskarżenia w tej sprawie.
Reklama
Oskarżony w tej sprawie Ryszard G. sam zawiadomił policję o wypadku, był trzeźwy.
Ryszard G. nie przyznał się do winy, twierdził, że doszło do nieszczęśliwego wypadku.
Jak ustaliła prokuratura, oskarżony nie zabezpieczył odpowiednio broni i nie przewoził jej w bezpieczny sposób. Teraz Ryszard G. odpowie za nieumyślne spowodowanie śmierci kolegi. Grozi mu od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.