Tegoroczne derby Krakowa były szczególnie ważne dla Wisły, która walczy o utrzymanie w Ekstraklasie. Dla drużyny, którą były selekcjoner narodowej reprezentacji Jerzy Brzęczek próbuje ratować przed katastrofą, zwycięstwo było niezbędne by ratować się od spadku. Skończyło się na remisie.
Reklama
Takiej sytuacji mogą nie pamiętać nawet najstarsi kibice obu zespołów. Wisła Kraków przybyła na stadion Cracovii z nożem na gardle. "Biała Gwiazda" rozpaczliwie walczy o utrzymanie, zwłaszcza że Bruk-Bet Termalica pokonała Wisłę Płock 1:0 i na poważnie włączyła się do walki o pozostanie w Ekstraklasie.
Początek meczu to trzy "stuprocentowe" sytuacje Cracovii, których jednak nie potrafiła wykorzystać. W drugiej połowie nieco więcej z gry i swoje szanse miała Wisła. Emocji nie brakowało, ale bramki nie padły. Wynik nikogo nie zadowala, ale to Wisła ma spore problemy.
Wisla potrzebowała wygranej, by wydostać się ze strefy spadkowej. Remis to za mało i jej sytuacja powoli robi się dramatyczna. Z kolei Cracovia jest pewna utrzymania.