Główny ciężar pomocy uchodźcom ponoszą obecnie samorządy, choć jest to zadanie rządu. Zgodnie z prawem miasta mogą na ten cel wydawać pieniądze wyłącznie z rezerwy finansowej. Kraków wydał już 15 milionów z 19 milionów rezerwy, jaką ma na cały rok. Bez działań rządu, miasto nie będzie w stanie samo poradzić sobie z kryzysem uchodźczym.
Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski przypomina, że kilka lat temu w Europie była ogromna fala emigracji i w ciągu dwóch lat przyjechało do krajów europejskich milion uchodźców. Natomiast w wyniku wojny na Ukrainie, w ciągu zaledwie dwóch tygodni do Polski trafiło już 1,5 miliona uchodźców. W Krakowie jest już ponad 100 tysięcy uchodźców.
– W tej chwili potrzebne są decyzje i działania administracji rządowej, które spowodują, że uchodźcy będą lokowani także w mniej obciążonych miejscach kraju, w mniejszych miastach i miasteczkach, do których na razie uchodźcy nie chcą jechać – podkreślił.
Dodał też, że w interesie całego społeczeństwa polskiego jest to, aby uchodźcy jak najszybciej uzyskali samodzielność, co pozwoliłoby im także na lepszą integrację.
Reklama
Od początku wojny miasto zapewniło schronienie co najmniej 5,5 tysiącom osób z Ukrainy. Uchodźcy zostali zakwaterowani na pobyt czasowy w 62 obiektach – hotelach, pensjonatach, hostelach i halach wielkopowierzchniowych – m.in. na Kolnej, w budynku przy ul. Śniadeckich, w budynku „czerwonej chirurgii” przy ul. Kopernika 21.
Wkrótce uruchomione zostaną kolejne miejsca w obiektach po byłych centrach handlowych Plaza i przy Kapelance.
– Od początku 2020 r. mamy też wynajęty hotel Ibis, który pierwotnie służył jako miejsce kwarantanny. W ostatnim czasie osób korzystających z tej możliwości było bardzo mało, obiekt nie był w zasadzie wykorzystywany, w związku z tym zdecydowaliśmy, że te miejsca zostaną przekazane matkom z dziećmi z Ukrainy – zaznaczył Andrzej Kulig, zastępca prezydenta miasta ds. polityki społecznej i komunalnej.
Dla matek z dziećmi miasto uruchomiło też specjalne miejsce w Galerii Krakowskiej, gdzie w ciszy i spokoju można przebrać dziecko, nakarmić je oraz odpocząć.
Reklama
– Dzięki zbiórce miejskiej wydaliśmy ok. 5 tys. pakietów z suchym prowiantem oraz ok. 2 tys. gorących posiłków dla uchodźców, przebywających w miejscach tymczasowego zakwaterowania. W żywność zaopatrujemy także miejsca na Dworcu Głównym – podkreślił Andrzej Kulig
– Udzielanie pomocy jest zadaniem nas wszystkich, ale jako jednostka samorządu terytorialnego, funkcjonujemy w ramach formalnoprawnych oraz w ramach obostrzeń finansowych – zauważył Antoni Fryczek, sekretarz miasta. Zgodnie z prawem miasta mogą na ten cel wydawać pieniądze wyłącznie z rezerwy finansowej. Kraków wydał już 15 milionów z 19 milionów rezerwy, jaką miał na cały rok.
– Trzeba podkreślić, że udzielanie pomocy uchodźcom jest zadaniem administracji rządowej – dodał Antoni Fryczek.
W dzień po wybuchu wojny samorząd uruchomił zbiórkę darów od krakowian, dzięki której pomoc otrzymało już wiele potrzebujących miast w Ukrainie. Do tej pory Kraków wysłał już 25 tirów i 11 ciężarówek z darami dla Ukrainy, m.in. do Lwowa, Kijowa, Starego Sambora, Białej Cerkwi, Włodzimierza Wołyńskiego, Morszyna, Równego, Jaworowa i Obwodu Winnickiego.