- Razem z modlitwą i postem zechciejcie, wspierać naszych Braci Ukraińców tą szczególną w tym roku jałmużną, jaką są i będą przekazywane im dary materialne - pisze abp Marek Jędraszewski w liście pasterskim na Wielki Post 2022 roku. Apeluje, by nie ulegać zniechęceniu.
Reklama
"Nie ulega żadnej wątpliwości: wszelkie zniewolenia i wynikające z nich nieszczęścia zaczynają się od negacji Boga i od chwili, w której człowiek stawia siebie na Jego miejscu i równocześnie oddaje pokłon samemu Złu" - pisze metropolita.
"Tego właśnie doświadczamy, słysząc i patrząc na informacje docierające do nas z Ukrainy już od dziesięciu dni. W jakiejś mierze przedłuża się obecnie tragiczna historia Ukraińców" - pisze arcybiskup Jędraszewski. - "Obecny władca Kremla usiłuje na nowo pozbawić Ukrainę jej w pełni przysługujących praw do wolności i suwerenności. Agresja wojsk rosyjskich niesie ze sobą śmierć wielu niewinnych ludzi, utratę domów i całego mienia, przerażenie i łzy. Nie możemy pozostawać obojętni na to zło".
"Z całego serca proszę Was zatem, Drodzy Siostry i Bracia, abyście idąc za wezwaniami Ojca Świętego Franciszka często modlili się, zwłaszcza na różańcu, o sprawiedliwy pokój dla Ukrainy, o ustanie wszelkich działań wojennych, o możliwie szybki powrót do rodzinnych stron przez tych Ukraińców, którzy zostali zmuszeni do ucieczki – także do naszego kraju – w obawie o swoje życie i o życie swoich najbliższych. Tę gorącą modlitwę, zanoszoną w Waszych kościołach i domach, wspomagajcie darem umartwienia i postu.”
"Razem z modlitwą i postem zechciejcie, Drodzy Siostry i Bracia, wspierać naszych Braci Ukraińców tą szczególną w tym roku jałmużną, jaką są i będą przekazywane im dary materialne" - pisze arcybiskup.
Reklama
Metropolita apeluje o współpracę z Caritas Archidiecezji Krakowskiej oraz z parafialnymi oddziałami i okazanie "szczodrości Waszych serc w postaci zbiórek pieniężnych, a także tych rzeczy, które w pierwszej kolejności będą potrzebne czy to Ukraińcom przebywającym aktualnie na terenie naszego kraju, czy też tym, którzy znajdują się po drugiej stronie granicy".
"Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że nasz ofiarny wysiłek będzie musiał trwać przez dłuższy czas. Nie ulegajmy zatem jakiemukolwiek zniechęceniu czy też zmęczeniu w niesieniu pomocy innym".