Po otwarciu nowej estakady kolejowej między Krakowem Głównym a Zabłociem pociągi jeżdżą z olbrzymimi opóźnieniami. Pasażerowie narzekają, a inwestor - Polskie Linie Kolejowe - wyjaśnia, że to "normalne" i taka sytuacja może potrwać jeszcze nawet dwa tygodnie.
Przeniesienie ruchu na nowy tor na estakadach z toru na nasypie kolejowym, było skomplikowaną operacją. We wtorek ruch był wstrzymany między Krakowem Głównym a Krakowem Płaszowem. Pociągi jeździły objazdami, opóźnienia były ogromne. Teraz pociągi jeżdżą już nowym torem od Krakowa Głównego, przez nowe estakady i wiadukty nad ul. Kopernika, Grzegórzecką i Miodową, aż do ul. Podgórskiej. Ale opóźnienia pociągów utrzymują się nadal.
Piotr Hamarnik, rzecznik PLK Kraków: Tor na estakadach to de facto nowa linia kolejowa. Trwa na nim tzw. wstępna eksploatacja. Jest to procedura związana z wymogami bezpieczeństwa. W trakcie jej trwania sprawdzane są wszystkie systemy odpowiedzialne za sprawny przejazd i bezpieczeństwo podróżnych. Pociągi na odcinek Kraków Główny - Kraków Zabłocie wyprawiane są z większymi odstępami, niż docelowo. W związku z tym mogą doznawać ok. 10 - 15 minutowych opóźnień. Wstępna eksploatacja potrwa jeszcze kilka dni, dopóki nie będziemy pewni, że wszystko jest w porządku"
Faktycznie opóźnienia są znacznie większe, sięgają nawet 40 minut. Dojeżdżając do Krakowa Głównego warto wysiąść w Płaszowie i jechać dalej tramwajem, zwłaszcza, że na trasie do dworca głównego do przejazdu upoważnia bilet kolejowy.
Według szacunków kłopoty z pociągami na nowej estakadzie mogą się przedłużyć do dwóch tygodni.
W ramach modernizacji krakowskiej linii średnicowej PLK przebudowują 20 km odcinek torów. Pomiędzy najważniejszymi stacjami, Kraków Główny – Kraków Płaszów, w miejsce dwóch będą cztery tory kolejowe. Dwa z nich dla podróży koleją aglomeracyjną i dwa jako trasa dalekobieżna. Pasażerowie zyskają nowe i komfortowe przystanki Kraków Złocień i Kraków Grzegórzki. Powstają estakady, nowe mosty i wiadukty. Wymieniana jest sieć trakcyjna, montowane rozjazdy kolejowe i nowoczesne urządzenia sterowania ruchem kolejowym.
Wartość inwestycji to w sumie przeszło 1 mld zł.