Dzisiaj zanotujemy rekord zakażeń od początku pandemii - zapowiedział w środę rano Krzysztof Saczka, szef Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Ta liczba przekroczy 50 tysięcy. Na kwarantannie jest rekordowa liczba osób, już ponad milion. To będzie mieć negatywne skutki dla gospodarki.
Reklama
.
Szef GIS pytany w Polsat NEWS o to, ile nowych zakażeń koronawirusem zanotowano minionej doby zastrzegł. że nie chce uprzedzać wyników, które podaje Ministerstwo Zdrowia, ale ujawnił. że dzisiaj faktycznie zanotujemy rekord zakażeń - powiedział Saczka. WIceminister zdrowia Waldemar Kraska poinformował z kolei, że dobowa liczba wykrytych zakażeń przekroczy 50 tysięcy.
Najwięcej nowych przypadków koronawirusa od początku pandemii zanotowano 22 stycznia, kiedy potwierdzono 40 876 zakażeń. kolei w środę, 19 stycznia, Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 30 586 nowych, potwierdzonych przypadkach koronawirusa. Zmarło 375 osób.
W ciągu siedmiu dni liczba osób objętych kwarantanną z uwagi na możliwość występowania koronawirusa SARS-CoV-2 wzrosła o ponad 568 tysięcy - jest rekordowo wysoka i przekroczyła juz milion osób. To oznacza, że coraz więcej firm ma problem z funkcjowaniem i musi ograniczać produkcję.
Reklama
.
- Łatwość przenoszenia się, charakterystyczna dla wariantu omikron wirusa SARS-CoV-2, może spowodować, że prędzej czy później każdy zostanie nim zainfekowany - mówi z kolei dyrektor Instytutu Genetyki Człowieka PAN w Poznaniu prof. Michał Witt.
- Większość przejdzie tę infekcję niezauważalnie, ale przewidywana znaczna liczebność osób zainfekowanych jest tu największym zagrożeniem. Tak potężne obciążenie może być bardzo niebezpieczne dla funkcjonowania systemu opieki zdrowotnej, który może się załamać – powiedział.
Prof. Witt zaznaczył, że sytuacji nie będzie w stanie poprawić "mnożenie łóżek covidowych" w szpitalach. Przypomniał też, że choroba COVID-19, nawet mimo lekkiego przebiegu, może mieć poważne następstwa.
