Minionej doby wykryto 11 902 zakażenia koronawirusem, zmarło 117 osób - bardzo dużo, jak na dane za świąteczny dzień. Ciężkie powikłania po COVID-19 mogą u dzieci pojawić się nawet wówczas, gdy zakażenie przychodziły bezobjawowo - podkreślają eksperci.
Reklama
.
Minionej doby w Małopolsce wykryto 1687 przypadków COVID (więcej znów tylko na Mazowszu), zmarło 10 osób, w tym w Krakowie mamy 790 wykrytych zakażeń, zmarło 5 osób. Minster zdrowia Adam Niedzielski uważa jednak, że mamy "do czynienia z przejściowym zwiększeniem zakażeń a nie zmianą dotychczasowego trendu".
W Małopolsce według ostatnich danych 1839 pacjentów wymaga hospitalizacji, a użycia respiratora wymaga 219 osób z COVID-19. (tyle samo, co dzień wcześniej)
W całej Polsce w szpitalach przebywa 18439 osób (309 mniej niż dzień wcześniej). Zajętych jest 1858 respiratorów (22 więcej niż dzień wcześniej).
Liczba zakażonych koronawirusem od początku pandemii wynosi: 4 191 193. W wyniku zakażenia zmarły 99 428 osób.
Reklama
.
Ciężkie powikłania po COVID-19 mogą u dzieci pojawić się nawet wówczas, gdy zakażenie przychodziły bezobjawowo - podkreślają eksperci. (Przypadek swojej córki opisała w sieci Katarzyna Tusk)
Rzadkim, aczkolwiek bardzo poważnym powikłaniem u dzieci, które przechorowały COVID-19, jest PIMS, czyli wieloukładowy zespół zapalny powiązany z COVID-19. Najczęściej występuje on u dzieci 8-9- letnich, jednak miewamy w szpitalu również młodszych pacjentów z tym rozpoznaniem. W większości przypadków rodzice nie zdają sobie sprawy z tego, iż ich dziecko przeszło zakażenie koronawirusem, gdyż było ono bez- lub skąpoobjawowe.
Potwierdzenie uzyskują dopiero na podstawie badania przeciwciał. Około 4 tygodni po przechorowaniu COVID-19 rodzice zgłaszają się z dzieckiem do lekarza z powodu gorączki oraz objawów z wielu narządów i układów, w tym dolegliwości bólowych - brzucha, karku, wymiotów, biegunki, kaszlu/duszności, wysypki lub zapalenia spojówek.
Reklama
.
Istotne jest to, że występuje wiele z tych objawów równocześnie i nie ma wątpliwości, że to jest bardzo chore dziecko. W wynikach badań laboratoryjnych widać podwyższone parametry stanu zapalnego, a także markery uszkodzenia różnych narządów, w tym przede wszystkim wysokie stężenie markerów uszkodzenia serca.
Pacjenta z PIMS-em nie da się leczyć w przychodni, powinien być hospitalizowany.