Dlaczego na studniówce nauczyciele mogą pić alkohol i zapalić papierosa, a dorośli uczniowie już nie? Dlaczego, w przypadku rezygnacji z udziału w imprezie szkoła nie chce zwrócić uczniom pieniędzy? Aktywistka Sieci Obywatelskiej i aktorka Alina Czyżewska interweniuje w sprawie regulaminu studniówki w Technikum Komunikacyjnym w Krakowie. Podkreśla, że studniówka to niekoniecznie "impreza szkolna".
Reklama
,
Jak pisze Czyżewska 'czas studniówek, to czas łamania prawa przez szkoły". Przykładem krakowskie Technikum, w którym uczniowie rezygnują z udziału studniówce, ale mają problem. Na 3 tygodnie przed studniówką organizatorzy przy akceptacji dyrektorki szkoły zażądali podpisania regulaminu zabawy i zagrozili, że kto nie podpisze, ten nie będzie mógł wziąć udziału i nie otrzyma zwrotu wpłaconych pieniędzy, ok 600 złotych.
"Zrezygnować właściwie nie można, bo z pieniędzy uczniów ma być, poza opłaceniem uczestnictwa, m.in. kupiona wódka dla nauczycieli, jakieś kotyliony, i drożdżówki na maturę" - pisze Czyżewska.
"Dyrekcja twierdzi, że jest to impreza szkolna i dlatego szkoła może zakazywać wychodzenia z sali przed końcem imprezy, dorosłym osobom zabraniać pić po ludzku alkoholu (nauczycielom wolno - za kasę uczniów), wychodzić z sali np. na papierosa na ich własnej imprezę, za którą płacą." - aktywistka zauważa jednak, że organizowaną w hotelu studniówkę trudno uznać za imprezę szkolną.
Reklama
.
Jak podkreśla studniówka nie jest czymś, co z automatu staje się imprezą szkolną. Coś jest imprezą szkolną, jeśłi mieści się w ramach prawa oświatowego, i wówczas dyrektor ma obowiązek wykonywać czynności organizatora: zawiera umowy, wynagradza nauczycieli za nadgodziny, wydaje im polecenia służbowe udziału w wydarzeniu itp.
Musi także zastosować procedury i stworzyć określoną prawem dokumentację (tj. rejestr wyjść - jeśli chce to zakwalifikowac jako "wyjście grupowe" czy "kartę wycieczki", jeśli chce to zrobić jako "wycieczkę".
"Wiem, trudno to podciągnąć studniówkę jao wyjście do muzeum lub wyjazd krajoznawczy - i tym bardziej dlatego nie da się ubrać studniówki w hotelu w "imprezę skzolną"). No ale niektóre szkoły uparcie twierdzą, że to impreza szkolna, sprytnie rezygnując z obowiązków, a rozpościerając swoją władzę i kontrolę nad uczniami - dorosłymi osobami." - stwierdza Czyżewska.