Od tego roku w Krakowie tereny miejskie nie będą wygrabiane w jednakowy sposób – zapowiada dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej Piotr Kempf. Wszystko ze względu na ochronę ekosystemu i zachowanie bioróżnorodności. Spadające z drzew liście będą usuwane tylko z tych miejsc, w których wpływają one na bezpieczeństwo krakowian.
Reklama
.
W listopadzie jesienne grabienie liści wykonane zostanie na terenach osiedlowych i w pasach drogowych, czyli w miejscach gdzie jest to konieczne przede wszystkim ze względów bezpieczeństwa. Natomiast w krakowskich parkach i na większości skwerów liście pozostaną na trawnikach do wiosny. Część z nich ulegnie rozkładowi, wzbogacając glebę w substancje organiczne. Część stworzy naturalne warunki dla małych zwierząt, np. jeży.
Reklama
.
Piotr Kempf przypomina, że od paru lat w Krakowie funkcjonują tzw. ekostrefy, czyli miejsca utrzymywane w stanie naturalnym, dzikim z ograniczonymi do minimum zabiegami naturalnymi. - Liście to nie śmieci. Stanowią one część naturalnego procesu zachodzącego w przyrodzie - przypomina dyrektor Kempf.