Do końca października rząd miał zagwarantować finansowanie inwestycji związanych z organizacją Igrzysk Europejskich 2023 w Krakowie. Takie ultimatum postawili władzy centralnej krakowscy radni. W październiku niemal na pewno gwarancji nie będzie, mogą pojawić się 2 listopada.
Reklama
Uchwała Rady Miasta zobowiązuje prezydenta do wycofania się z organizacji igrzysk, jeśli nie będzie oficjalnego dokumentu w tej sprawie. Najbliższa sesja odbędzie się 3 listopada, dzień wcześniej do Krakowa mają przyjechać przedstawiciele rządu, być może wtedy dojdzie do przekazania pisemnych gwarancji.
Ostateczna decyzja na tak lub nie zapadnie w najbliższych dniach, deklaruje w rozmowie z Krakow.pl Janusz Kozioł, pełnomocnik prezydenta miasta Krakowa ds. rozwoju kultury fizycznej.
Janusz Kozioł: Wszystkie negocjacje trwały ponad dwa lata. Dostaliśmy projekt w sprawie igrzysk europejskich, ale brakuje w tym projekcie najważniejszej dla nas rzeczy: zapisu wszystkich inwestycji, które miały być finansowane lub współfinansowane z budżetu państwa na rzecz Krakowa.
Reklama
Inwestycji ma być sporo. Kraków domaga się między innymi współfinansowania rozbudowy ul. Okulickiego, zakupu 60 tramwajów typu Lajkonik 2, budowy węzła komunikacyjnego w Opatkowicach, Trasy Balickiej. Rząd powinien dorzucić się też do modernizacji stadionu Wisły, budowy basenu olimpijskiego przy Technikum Łączności przy ul. Monte Cassino, budowy toru kajakowego, strzelnicy i modernizacji obiektów AWF.
Janusz Kozioł: Ciągle jesteśmy za tym, aby igrzyska zrobić, pod warunkiem jednak dotrzymania umów, które na początku zawarliśmy – podkreśla Janusz Kozioł. Przez cały czas pracowaliśmy na rzecz przygotowania tego wydarzenia, mamy opisane obiekty, jest inwentaryzacja, były prowadzone rozmowy ze wszystkimi, którzy w tych igrzyskach powinni uczestniczyć. Ten ogrom pracy, który włożyliśmy, nie zostałby wykorzystany.
Reklama
Igrzyska europejskie mają się odbyć w 2023 r. w Krakowie, część konkurencji ma się odbyć także w Zakopanem, Tarnowie i Krynicy.