Rok temu o tej porze rozpędzała sie II fala epidemii COVID-19. Wtedy nie było jeszcze dopuszczonej do użytku szczepionki. Dzisiejsze dane porownaliśmy z tymi sprzed roku (również były to dane weekendowe). Zacznijmy od stanu obecnego: w ciągu ostatniej doby wykryto aż 2950 nowych przypadków zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2 - tydzień temu raportowano 1537 przypadków.
Reklama
Tydzień do tygodnia mamy więc spory wzrost. W Małopolsce koronawirusa potwierdzono minionej doby u 140 osób. W tym w Krakowie u 60.
W całej Polsce zajętych jest 5042 łóżek covidowych (336 więcej niż dzień wcześniej- największy dobowy wzrost tej jesieni) oraz 444 respiratory (14 więcej niż dzień wcześniej)
W Małopolsce 306 pacjentów wymaga hospitalizacji (7 więcej niż dzień wcześniej), a użycia respiratora wymaga 27 osób z COVID-19 (1 wiecej niż dzień wcześniej). Liczba zakażonych koronawirusem od początku pandemii wynosi: 2 975 880. W wyniku zakażenia zmarło 76 447 osób.
Jak sytuacja wyglądala dokładnie rok temu?
Reklama
Przed rokiem 25 października 2020 mieliśmy w całym kraju 11 742 nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem (prawie cztery razy więcej niż obecnie) i 87 zgonów z powodu COVID.
W naszym regionie było wówczas 1121 nowych zakażeń. Małopolsce zajętych było 160 respiratorów, czyli prawie sześć razy więcej niż obecnie, a w małopolskich szpitalach leżało 1667 chorych, czyli pięć i pół raza więcej niż obecnie.
W całej Polsce pod respiratorami leżało 947 chorych, a w szpitalach przebywało 11 887 pacjentów covidowych - a zatem ponad dwa razy więcej niż obecnie.
Reklama
Tak więc obecnie mamy mniej zakażeń i mniej pacjentów hospotalizowanych.W Małopolsce czwarta fala prezebiega łagodniej niż w skali całego kraju.
Zdaniem ekspertów to efekt szczepień i nabytej odporności przez osoby, które przeszły Covid. Eksperci podkreślają, że gdbyśmy nabywali odporność wyłącznie w wyniku zakażeń, wówczas okupione byłoby to dziesiątkami tysięcy dodatkowych zgonów