W ciągu ostatniej doby wykryto aż 5592 nowe przypadki zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2 -najwięcej tej jesieni. Z powodu COVID zmarło kolejnych 46 osób. Dr Piotr Karniej z Polskiego Towarzystwa Zdrowia Publicznego uważa, że "system ochrony zdrowia w Polsce za chwilę zacznie być niewydolny"
REKLAMA
W Małopolsce koronawirusa potwierdzono minionej doby u 195 osób. Od wczoraj resort zdrowia nie podaje danych szczegółowych z miast i powiatów.
W całej Polsce zajętych jest 4034 łóżek covidowych (223 więcej niż dzień wcześniej) oraz 333 respiratory (4 więcej niż dzień wcześniej).
W Małopolsce 254 pacjentów wymaga hospitalizacji (4 mniej niż dzień wcześniej), a użycia respiratora wymaga 20 osób z COVID-19 (3 mniej niż dzień wcześniej). Liczba zakażonych koronawirusem od początku pandemii wynosi: 2 956 207. W wyniku zakażenia zmarło 76 300 osób.
Dr Piotr Karniej z Polskiego Towarzystwa Zdrowia Publicznego uważa, że "system ochrony zdrowia w Polsce za chwilę zacznie być niewydolny". I to mimo że infrastrukturalnie jest on lepiej przygotowany na IV falę pandemii niż na poprzednie. - System może być niewydolny, bo osób, które mogą opiekować się pacjentami, będzie po prostu mniej - stwierdził w rozmowie z Radiem TOK. FM
Reklama
Niewydolność systemu wynika z tego że przedstawiciele zawodów medycznych nie mogą dogadać się z rządem ws. poprawy warunków ich pracy. - Poza tym istnieje bardzo dużo niepokoju, jeśli chodzi o finansowanie pracowników ochrony zdrowia, którzy mieliby się opiekować pacjentami. Wiele pielęgniarek i lekarzy nie otrzymało dodatków covidowych. To może prowadzić do tego, że chęć zaangażowania się będzie trochę mniejsza - wyjaśniał.
W Polsce w przeliczeniu na 1 mln mieszkańców zrobiono 571 tys. testów. Pod tym względem jesteśmy na ostatnim miejscu w Unii Europejskiej. Z tego powodu - jak mówił ekspert - mamy zakrzywiony obraz IV fali koronawirusa, bo tak naprawdę nie wiemy, ilu faktycznie pacjentów choruje na COVID-19 i kto zagraża innym pacjentom.