Rektor Uniwersytetu Pedagogicznego Piotr Borek łamie przepisy kodeksu pracy - takie są wyniki kontroli Państwowej Inspekcji Pracy. Posłowie Lewicy domagają się odwołania rektora.
Reklama
- Rektor Uniwersytetu Pedagogicznego Piotr Borek przeprowadza masowe zwolnienia pracowników i łamiąc prawo, wszedł w ostry konflikt ze wspólnotą akademicką. Domagamy się od ministra Czarnka reakcji i usunięcia rektora łamiącego przepisy kodeksu pracy, prawo o szkolnictwie wyższym i prawo o działalności związków zawodowych – mówił na konferencji prasowej poseł Maciej Gdula.
Na wniosek posłów Lewicy Państwowa Inspekcja Pracy przeprowadziła kontrolę prawidłowości umów na czas określony zawieranych na uczelni.
– Jej wyniki są wstrząsające. Uczelnia zatrudnia blisko 38% pracowników na czas określony. Okazało się, że co najmniej 350 pracowników było zatrudnianych na tej podstawie bezprawnie. Łamanie prawa pracy było na UP działaniem systemowym. Jednocześnie nieprawidłowości są znacznie większe: to kwestia zwolnień pracowników naukowych i administracji, usuwania niewygodnych dla rektora członków społeczności akademickiej z organów uczelnianych, to utrudnianie działania związków zawodowych – podsumowała wyniki interwencji poselskiej i kontroli PIP-u posłanka Gosek-Popiołek.
Reklama
O sytuacji pracowników Uniwersytetu Pedagogicznego mówiła przedstawicielka Inicjatywy Pracowniczej Nina Pluta-Podleszańska:
– Na UP jesteśmy obecnie świadkami bulwersującego nasilenia się naruszeń praw i obyczajów. Zwolnienia były dostarczane znienacka pocztą. Niewygodni, jak np. prof. Majcherek czy były rektor Karolczak dostali wypowiedzenia tuż po nabyciu praw emerytalnych. Jest też sporo kobiet zwolnionych w wieku 60-61 lat. Dlaczego pozbyto się dziesięciu świetnych naukowców z Instytutu Techniki, którzy mieli najwięcej punktów, międzynarodowych publikacji i pozyskanych pieniędzy? – pytała retorycznie.
W związku z pogarszającą się sytuacją pracowników w maju została powołana Komisja Zakładowa OZZ „Inicjatywa Pracownicza”, ale rektor ignoruje nowy związek.
Reklama
– Od trzech miesięcy władze nie uznają naszego związku, ignorując prawomocne dokumenty. Złożyliśmy w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury – dodała Pluta-Podleszańska.
Również działacze Lewicy złożyli do Prokuratury Rejonowej Kraków-Krowodrza zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa z art. 218 k.k., tj. uporczywego naruszania praw pracowników.
W związku z licznymi naruszeniami prawa i eskalującym konfliktem Lewica domaga się też od ministra Czarnka złożenia wniosku o odwołanie rektora Borka.