Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski popiera projekt podwyżek wynagrodzeń dla wójtów, burmistrzów i prezydentów miast oraz radnych - informuje Gazeta Wyborcza. W rozmowie z Gazetą prezydent Krakowa zauważa, że w samym Urzędzie 670 osób ma od niego wyższą pensję zasadniczą.
Reklama
Prezydent Majchrowski zwraca uwagę, jego pensja zasadnicza wynosi zaledwie 5 tysięcy złotych, choć odpowiada za niemal siedmiomiliardowy budżet. Zasadnicza pensja jego zastępców to 4,5 tysiąca złotych. Pod względem wysokości pensji jest na 59. miejscu w Urzędzie. Wyjaśnia również, że nie ma możliwości otrzymania żadnej nagrody z wyjątkiem nagrody jubileuszowej związanej ze stażem pracy.
Jak wylicza Gazeta, Jacek Majchrowski w ubiegłym roku w urzędzie zarobił 148 tys. zł. Do pensji zasadniczej prezydenta dochodzą bowiem dodatek specjalny, dodatek funkcyjny i wysługa lat.
Prezydent Majchrowski popiera też podwyżkę wynagrodzeń dla wiceministrów. Zwraca uwagę, że żaden fachowiec wysokiej klasy nie będzie pracować za 6–7 tys. zł na rękę.
Reklama
Odnosząc się do opinii Łukasza Gibały, przewodniczącego klubu Kraków dla Mieszkańców, który zdecydowanie jest przeciwny podwyżkom, prezydent stwierdził, że "to typowy populizm, a nawet idiotyzm. Można tak mówić, kiedy otrzymuje się 50 mln zł od ojca" - mówi Gazecie Jacek Majchrowski.