Do połowy lipca tego roku zmarło ponad 60 tys. osób więcej niż w porównywalnym okresie rok wcześniej - informuje "Dziennik Gazeta Prawna". To efekt fali pandemii z początku roku. Minionej doby wykryto w kraju 74 nowe przypadki zakażenia koronawirusem (tydzień temu było 67) . Nie zanotowano ani jednego zgonu z powodu COVID.
Reklama
W ciągu 28 tygodni tego roku zmarło 285 tys. osób, podczas gdy w porównywalnym okresie ubiegłego roku było to 224 tysięcy. Tak duży wzrost, o ponad 60 tys., to efekt trzeciej fali epidemii koronawirusa w pierwszej połowie tego roku.
Wiosenna fala pandemii w Polsce okazała się równie śmiertelna co ubiegłoroczna jesienna. Pod względem liczby nadmiarowych zgonów Polska zanotowała najgorszy wynik w Unii Europejskiej. Eksperci nie mają wątpliwosci, że tylko szczepienia mogą nas uchronić przed biciem kolejnych ponurych rekordów.
Reklama
W Małopolsce minionej doby koronawirusa potwierdzono u 8 osób, w tym 6 w Krakowie. Nie zarejestrowano zgonu z powodu COVID..
Według danych resortu zdrowia w całej Polsce jest zajętych 305 łóżek covidowych (10 mniej niż dzień wcześniej) i 45 respiratorów. W Małopolsce 23 pacjentów wymaga hospitalizacji, a użycia respiratora potrzebuje 6 osób z COVID-19.
Liczba zakażonych koronawirusem od początku pandemii wynosi 2 882 220. W wyniku zakażenia zmarły 275 242 osoby.