Pandemia cały czas słabnie w Polsce, ale eksperci przewidują wzrost zachorowań w czerwcu. Minionej doby wykryto w Polsce 2344 nowe zakażenia wirusem SARS-CoV-2 (tydzień temu 4255 ). Zmarło 329 osób (tydzień temu 343). W przeciwieństwie do innych krajów Europy, gdzie akcji szczepień towarzyszy masowe testowanie, u nas testuje się głównie osoby z objawami choroby.
Reklama
W Małopolsce mamy 182 nowe zakażenia i 19 zgonów (tydzień temu 308 zakażeń i 21 zgonów). W Krakowie wykryto 56 zakażeń i stwierdzono 2 zgony z powodu COVID (tydzień temu 100 zakażeń i 9 zgonów).
Z ostatnich raportów, wynika, że pacjentów z COVID-19 w małopolskich szpitalach jest aktualnie 854 (76 mniej niż dzień wcześniej), a zajętych respiratorów 128 (9 mniej niż dzień wcześniej).
Według danych resortu zdrowia w całej Polsce zajętych jest 10.334 łóżek covidowych (811 mniej niż dzień wcześniej) i 1377 respiratorów (41 mniej niż szień wcześniej).
Reklama
Od początku pandemi liczba wykrytych zakażeń koronawirusem wynosi 2.859.261, zmarło 72 250 osób.
Eksperci przewidują, że liczba nowych zachorowań zacznie rosnąć w czerwcu. - Obawiamy się czwartej fali, czyli tej, która będzie spowodowana dosyć mocnym luzowaniem restrykcji w maju i czerwcu - powiedział w dr Franciszek Rakowski z Interdyscyplinarnego Centrum Modelowania Matematycznego i Komputerowego UW w TVN24.
Będzie to jednak inna fala. Krótsza od poprzednich. Rakowski doprecyzował, że "z początkiem czerwca już będziemy na krzywej wznoszącej się, a apogeum osiągniemy pod koniec czerwca".
Reklama
Innego zdania jest resort zdrowia. Minister Adam Niedzielski przewiduje, że jeżeli pandemia nie zaskoczy nas nową mutacją, to po wakacjach powinniśmy wrócić do normalności, również w wymiarze funkcjonowania systemu opieki zdrowotnej
.