W kwietniu z usług krakowskiego lotniska skorzystało 53 307 pasażerów, czyli o 92% mniej w stosunku do kwietnia 2019 roku. Do zeszłego roku porównanie nie ma sensu, ponieważ wtedy mieliśmy twardy lockdown i praktycznie wstrzymany ruch pasażerski. Jest jednak pierwszy zwiastun poprawy sytuacji.
W porównaniu do marca 2021 krakowskie lotnisko odnotowało wreszcie wzrost liczby obsłużonych pasażerów: o 37%. „Obserwując bardzo powolny wzrost ruchu pasażerskiego w kwietniu br. w porównaniu z sezonem zimowym 2021, mamy nadzieję, że kolejne miesiące przyniosą systematyczny powrót pasażerów na krakowskie lotnisko.” - mówi Radosław Włoszek, prezes zarządu Kraków Airport.
Nadzieję na poprawę wyników prezes lotniska upatruje w stopniowym znoszeniu obostrzeń w branży turystycznej, akcji szczepień oraz regulacjach zasad sanitarnych na poziomie europejskim i światowym.
Jeśli jednak chodzi o zapowiedzi nowych połączeń, to na razie jest ich bardzo mało. W wakacyjnej siatce połączeń pojawią się nowości Polskich Linii Lotniczych LOT. Będą to połączenia do Tirany, Dubrownika oraz na greckie wyspy Rodos i Korfu.
Reklama
Nowe trasy LOT-u pojawią się w rozkładzie lotów Kraków Airport z końcem czerwca. Pasażerowie będą mogli skorzystać z lotów raz w tygodniu, do przełomu września i października.
Z kolei Ryanair zapowiedział uruchomienie od 31 października połączeń do Rygi. Samoloty będą tam latać dwa razy w tygodniu: w czwartki i niedziele.