Informacja o przesyłce do amerykańskiego konsulatu z białym proszkiem postawiła na nogi jednostki ratownictwa chemicznego i ekologicznego krakowskiej straży pożarnej. "Procedury zadziałały" - informuje Life in Kraków st. kpt. Bartłomiej Rosiek, rzecznik krakowskiej straży.
Reklama
Każda przesyłka, która dociera do amerykańskiego konsulatu jest dokładnie sprawdzana. Tym razem niepokój wywołał zawarty w jednej z przesyłek biały proszek. Na miejscu zjawiły dwie jednostki straży pożarnej, w tym specjalistyczna jednostka ratownictwa chemicznego i ekologicznego.
"Po sprawdzeniu na miejscu wykluczyliśmy, by była to jakakolwiek niebezpieczna substancja. Zadziałały obowiązujące procedury przyjmowania korespondencji w konsulacie. Nasze jednostki są już wycofywane" - informuje rzecznika krakowskiej straży.