Krakowska prokuratura przesłucha mężczyznę, który miał wysłać Jackowi Majchrowskiemu i 10 innym prezydentom miast listy z pogróżkami. Mężczyźnie grozi kara nawet trzech lat więzienia.
Jak informuje policja zatrzymanie jest efektem szybkich i skoordynowanych działań polskiej Policji. Policjanci z Krakowa przy współudziale z funkcjonariuszami z Komendy Głównej Policji i Komendy Stołecznej Policji, prowadząc intensywne czynności operacyjne szybko wytypowali osobę odpowiedzialną za kierowanie gróźb pod adresem prezydentów kilku miast w Polsce, a także byłego prezydenta Polski. Listy z pogróżkami wpłynęły do kilku magistratów w Polsce.
Policjanci ustalili, że mieszkaniec Krakowa wytypowany o kierowanie gróźb, przebywa w Warszawie. Wczoraj stołeczni policjanci go zatrzymali. Mężczyzna został przewieziony do Krakowa i osadzony w "policyjnym areszcie". 28-latek został wcześniej przebadany przez lekarza, który nie stwierdził przeciwwskazań do wykonywania z nim czynności procesowych. Według Radia RMF zatrzymany przyznał się do winy.
Wstępne badania kryminalistyczne potwierdziły także fakt, że to zatrzymany wysyłał listy z pogróżkami. Zebrane dowody wskazują, że zatrzymany prawdopodobnie podejmowałby - jak to określono w komunikacie policji - "dalsze kroki w stosunku do włodarzy miast".