"Tak się zdarza, że i prezydent Krakowa płaci mandaty. Po skardze na mnie, że zapaliłem w gabinecie cygaro, otrzymałem od straży miejskiej mandat. Cóż, stało się… Uprzedzając - czasem również używam brzydkich wyrazów" - napisał na FACEBOOK-u prezydent miasta Jacek Majchrowski.
Reklama
Cała sprawa to efekt prowokacji jednego z internautów, który podając się za fikcyjną postać "żydowskiego konserwatora zabytków Eliasza Abdasza” zapytał przez telefon sekretarkę, czy prezydent pali w gabinecie cygara. Ta potwierdziła, a nagranie stało się podstawą donosu do straży miejskiej. Straż ukarała prezydenta mandatem, a on z przymrużeniem oka podsumował sprawę na FACEBOOK-u.
Zamiłowanie prezydenta Majchrowskiego do cygar jest powszechnie znane. Jednak po tym, jak w zeszłym roku przeszedł COVID, palenie znacząco ograniczył. - Palę o połowę mniej niż wcześniej - mówił w rozmowie z nami.
Reklama