Czy poprawa jakości powietrza w Krakowie to efekt zakazu palenia węglem i innych działań antysmogowych, czy skutek sprzyjających warunków pogodowych? Odpowiedź znajdziemy w raporcie Europejskiego Centrum Czystego Powietrza.
Reklama
Autorzy raportu postanowili przyjrzeć się wpływowi czynników meteorologicznych na zmiany w jakości powietrza obserwowane w ostatnich latach. Przy użyciu zaawansowanego modelu statystycznego określono jaki jest udział warunków pogodowych, a jaki działań człowieka w poprawie jakości powietrza.
Okazuje się, że największą redukcję dzięki działaniom ograniczającym wielkość emisji (po wyeliminowaniu wpływu czynników meteorologicznych) uzyskano dla dwóch stacji w Krakowie, najgorsze wyniki uzyskano dla dwóch stacji w Gdańsku i jednej w Warszawie, gdzie aktywność ludzi przyczyniła się do zwiększenia stężeń.
W Krakowie stężenie pyłu PM10 na obu przeanalizowanych stacjach poddanych ocenie, niezależnie od pogody, zmniejszyło się o 23 µg/m3 pomiędzy rokiem 2010 a 2019.
Reklama
Ten zauważalny spadek zanieczyszczeń stanowi mocny dowód na skuteczność przeprowadzonej w stolicy Małopolski eliminacji spalania paliw stałych w paleniskach gospodarstw domowych oraz obowiązującej na terenie województwa uchwały antysmogowej wprowadzającej szereg obostrzeń i nakazów - podkreślają autorzy opracowania. W Zakopanem na poprawę jakości powietrza ma rozwój geotermii
Wyraźnie widać ekety działań na tle innych miast. W latach 2016-2019 w Krakowie zlikwidowano 18,4 tys. kotłów, a w Warszawie tylko 1,7 tys.4. Ambitna uchwała antysmogowa dla Krakowa zakazująca stosowania paliw stałych przyczyniła się do znaczącej poprawy jakości powietrza.
Reklama
Z kolei w Warszawie na ul. Wokalnej (dzielnica Ursus) działalność człowieka spowodowała wzrost stężenia o 3,3 µg/m3. W Gdańsku w dzielnicy Nowy Port na stacji przy ul. Wyzwolenia nastąpił wzrost o 5,1 µg/m3.
PEŁNY RAPORT ZNAJDZIECIE TUTAJ
Reklama