"Mutacja brytyjska wypiera inne szczepy wirusa, w skali Polski to jest między 60 a 80 procent. Ten wirus jest skrajnie zakaźny i bardziej zjadliwy - mówił na konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski. - Odsetek hospitalizacji jest większy, niż w fali jesiennej.
Reklama
- Mamy kilkaset tysięcy szczepionek, które leżą w punktach szczepień i które nie zostały wykorzystane, bo pacjenci się nie zjawili - poinformował minister Mchał Dworczyk.
Taką sytuację mieliśmy również w Krakowie. W krakowskim szpitalu MSWiA jedna trzecia zarejestrowanych nie zgłaszała się w ostatnich dniach na szczepienia obawiając się szczepionki AstraZeneca.
Teraz kolejka im przepadnie a rząd przyspiesza rejestrację kolejnych grup.
Reklama
- W poniedziałek rozpoczynamy rejestrację seniorów, którzy urodzili się w roku 1955 i 1956. A już we wtorek rozpoczynamy rejestrację kolejnych pięciu roczników: osoby, które urodziły się między 1957 a 1961 rokiem będą mogły się rejestrować. Apelujemy, żeby kierować się wytycznymi lekarzy i żeby się szczepić - mówił Dworczyk.
Choć liczba hospitalizacji jest większa niż podczas fali jesiennej, a wirus stał się groźniejszy minister Niedzielski podkreślił, że nie podjęto na razie decyzji o zamknięciu kościołów na Wielkanoc. W skali kraju rząd chce uruchomić kolejnych 8 tysięcy łóżek covidowych.
Reklama
Jak bronić się przed brytyjską mutacją? Eksperci zwracają uwagę m.in. na konieczność jeszcze większego przestrzegania zasad higieny i jeszcze większego ograniczenia kontaktów towarzyskich.
- Teraz, jak jest największa zakażalność, musimy się postarać nie wychodzić, siedzieć w domu, nie spotykać się ze znajomymi. Musimy to przetrwać - apelują medycy.