W Małopolsce z dnia na dzień znacząco wzrosła liczba chorych na COVID wymagających podłączenia do respiratora. Dr Wojciech Serednicki, pełnomocnik wojewody małopolskiego d.s. walki z COVID zwraca uwagę, że chorują coraz młodsi pacjenci, a do szpitali trafiają w coraz gorszym stanie. "Nie czekajmy na ostatnią chwilę" - apelował podczas konferencji prasowej w Urzędzie Wojewódzkim.
Reklama
Od wczoraj liczba pacjentów wymagających podłączenia do respiratora wzrosła z 88 do 101. Tak dużego wzrostu nie było od listopada. Samych urządzeń nie brakuje - dostepnych jest w regionie 176 - ale zdaniem doktora Serednickiego sytuacja jest tragiczna jeśli chodzi o personel do osbługi urządzeń. "Ludzie są wyczerpani" - powiedział pełnomocnik wojewody.
W szpitalach w regionie jest obecnie leczonych 1126 chorych na COVID (w tym 178 osób z podejrzeniem zakażenia). To co niepokoi szczególnie, to bardzo ciężki stan pacjentów i coraz młodszy wiek hospitalizowanych.
"Coraz więcej trafiających do szpitala osób to ludzie w stanie bardzo ciężkim, z niewydolnością wielonarządową. Zdarzają się przypadki, że przywożony jest pacjent z saturacją na poziomie 40. Wiele osób zwleka z udaniem się do szpitala nawet 10 dni, a wtedy możliwości ratowania życia są ograniczone" - powiedział doktor Serednicki.
"Nie bagatelizujmy tej choroby, nie żartujmy sobie z tego. Sprawa jest poważna" - apelował. Podkreślił również, że lekarze starają się tak zorganzować pomoc, by nie zaniedbywać leczenia pacjentów cierpiących również na inne choroby.
Reklama
Minionej doby wykryto w Małopolsce 660 nowych zakażeń, zmarło kolejnych 14 osób, od początku pandemii wirus zabił w regionie 2565 osób.
W związku z pogarszającą się sytuacją wojewoda małopolski Łukasz Kmita podjął decyzję o zwiększeniu liczby łózek covidowych w Krakowie.Od poniedziałku krakowski szpital MSWiA uruchomi dodatkowych 39 łóżek, a szpital w Chrzanowie 30.
W całym województwie mamy 1852 łóżka dla chorych na COVID.