Miesiąc więzienia, prace społeczne i 10 tysięcy nawiązki - na taką karę skazał krakowski sąd piłkarza Kmity Zabierzów za udział w meczu Pucharu Polski mimo zakażenia koronawirusem.
Reklama
W sierpniu ub. roku 28-letni piłkarz Kmity Zabierzów, mimo pozytywnego wyniku testu na koronawirusa złamał nakaz izolacji i pojechał do Krzeszowic na mecz. W przedmeczowej ankiecie informacyjnej wpisał, że nie miał kontaktu z osobami zakażonymi koronawirusem.
Tym samym, według prokuratury sprowadził niebezpieczeństwo dla zdrowia i życia co najmniej 40 osób. Gdy sprawa wyszła na jaw kilkadziesiąt osób zostało skierowanych na kwarantannę, a on sam trafił na trzy miesiące do aresztu. Na szczęście żadna z tych osób nie została zakażona.
Piłkarz przed sądem przyznał się do winy i wyraził skruchę. - Czułem się dobrze przed meczem, ale zdaję sobie sprawę ze swojego nieodpowiedzialnego zachowania - tłumaczył.
Reklama
Obrońca pilkarza złożył wniosek o wydanie wyroku bez przeprowadzenia rozprawy i wniósł o miesiąc więzienia (na jego poczet miałby zostać zaliczony miesiąc spędzony przez piłkarza w areszcie), półtora roku nieodpłatnych prac społecznych i 10 tys. zł nawiązki. Sąd i prokurator zaakceptowali ten wniosek.