Na Zarabiu w Myślenicach policja przerwała niebezpieczną zabawę osób, które jeździły na sankach za samochodem.
Reklama
Dyżurny myślenickiej komendy zauważył na miejskim monitoringu, że na jednym z parkingów Zarabia dwa pojazdy jeżdżą ciągnąc osoby na sankach. Za takie zachowanie kierowcom grozi do 500 złotych mandatu i pięć punktów karnych, sprawa może również trafić do sądu i tak będzie w tym przypadku. Znacznie wyższe kary są przewidywane dla kierowców, którzy spowodują wypadek podczas kuligu.
Reklama
Policja przypomina, że sanki nie są przystosowane do szybkiej jazdy za samochodem. W razie hamowania nie ma jak skutecznie ich zatrzymać - uczestnicy kuligu mogą uderzyć w ciągnące je auto, a potem wpaść na siebie. Nad sankami trudno też zapanować w zakrętach i łukach. Nawet odrobinę zbyt duża prędkość auta, a ciągnięte osoby wypadną z trasy.
W Elblągu podczas podobnego kuligu za samochodem ranne zostały dwie nastolatki. Jedna z nich walczy o życie w szpitalu.