W wypowiedzi dla TV Trwam kardynał Stanisław Dziwisz po raz kolejny zaprzeczył, by papież Jan Paweł II tuszował skandale w Kościele. Odnosząc się do stawianych mu zarzutów, że blokował informację na ten temat stwierdził, że "ataki na współpracowników papieża powodują jego ból, ale wybacza".

"Żeby uderzyć w Jana Pawła II, trzeba też uderzyć w ludzi, którzy z nim współpracowali.To była nasza służba papieżowi, a poprzez papieża mojej ojczyźnie. Jeśli moja ojczyzna tego nie widzi, a kiedyś widziała, to powoduje u mnie ból, ale przebaczam" – mówi TV Trwam kard. Stanisław Dziwisz.
Reklama
Kardynał po raz kolejny zaprzecza, by Jan Paweł II tuszował skandale seksualne w Kościele.
"Wszystko staraliśmy się przekazywać papieżowi, a jeśli ktoś zarzuca, że tak nie było, to nie zna pracy w Stolicy Apostolskiej. Watykan to nie tylko papież, ale też urzędy. Wszystkie sprawy, które docierały do papieża, były kierowane do odpowiednich urzędów do załatwienia." - mówi były sekretarz Jana Pawła II.
Kardynał Dziwisz wyraził też rozczarowanie tym, co dzieje się obecnie w Polsce i - jak to okresla - atakami na Jana Pawła II. "Ta Polska jest inna niż kilkadziesiąt lat temu. Wtedy była zachwycona papieżem i jego nauczaniem. To najwybitniejszy Polak w historii, jeśli ktoś tego nie widzi, to popełnia wielki błąd".
Reklama
Wypowiedź kardynała Dziwisza wywołała już falę komentarzy. "Kard. Dziwisz powinien sam wziąć odpowiedzialność za swoje czyny i nie zasłaniać się świętością Jana Pawła II. Kardynał mówi, że nam, swoim krytykom, przebacza. Nie, to on powinien prosić o przebaczenie ofiary pedofilii w Kościele." - napisała na Twitterze Dominika Wielowieyska.
O tym, że papież mógł wiedzieć o przypadkach pedofilii wśród duchownych, mówiło się już od dawna, ale dyskusja ta rozgorzało na nowo i przybrała na sile po emisji głośnego reportażu TVN24 "Don Stanislao".