Parlamentarzyści opozycji zarzucają władzom wojewódzkim brak strategii w walce z narastającą epidemią koronawirusa. Twierdzą, że wojewoda podejmuje wyłącznie doraźne działania, a sytuacja pogarsza się z dnia na dzień. Dwóch posłów Koalicji Obywatelskiej Aleksander Miszalski i Marek Sowa oraz senator Bogdan Klich zjawili się w Urzędzie Wojewódzkim z pytaniami do wojewody. Ten odpowiada "nie straszcie ludzi".
Politycy opozycji skierowali do wojewody Łukasza Kmity trzy pytania: jak wygląda sytuacja kadrowa i finansowa Sanepidu, jaka jest aktualna sytuacja dotycząca dostępności do miejsc w szpitalach dla pacjentów z COVID-19 oraz w sprawie dostępności szczepionek przeciwko grypie.
Reklama
Małopolska należy do regionów, w których notuje się najwięcej zakażeń w kraju. Ponad pół tysiąca zakażonych w Małopolsce osób wymaga obecnie hospoitalizacji. W największym i najlepszym Szpitalu Uniwersyteckim dla chorych na COVID-19 od paru dni nie ma już miejsc.
W weeekend udalo się uruchomić dodatkowe łóżka w szpitalu wojskowym. Kolejne mają być sukcesywnie udostępniane.
Wojewoda małopolski Łukasz Kmita uznał, że akcja posłów opozycji jest niepotrzebna. Kmita stwierdził, że sytuacja w Małopolsce jest stabilna i nie ma zagrożenia. Jego zdaniem "opozycja straszy ludzi".