Na stojącej przed szpitalem Narutowicza furgonetce zamieszczono zdjęcie z zakrwawionym płodem i napis "W szpitalu im. G. Narutowicza w Krakowie w 2018 roku aborterzy legalnie zabili 43 dzieci. Przeciwko prezentowaniu drastycznych treści protestowalo wielu krakowian. Teraz znalazł się sposób, by zmusić działaczy pro-life, by zabrali furgonetkę.
Reklama
Mimo protestów ani policja, ani strażnicy miejscy nie mieli do tej pory podstaw, by zakazać parkowania furgonetce, która stoi tam od około roku. Teraz jednak zmieniono w tej okolicy organizację ruchu, postawiono nowe znaki i obecnie pojazd stoi przed szpitalem niezgodnie z przepisami. Straż miejska dała właścicielowi, Fundacji Pro-Life czas na odjechanie z tego miejsca do czwartku.
Protestujący przeciwko prezentowaniu drastycznych treści w przestrzeni publicznej chcieliby jednak twardych przepisów, a nie stosowania kruczków prawnych.
Niedawno Rada Miasta Krakowa przyjęła rezolucję skierowaną do prezydenta Krakowa, by wprowadzić zakaz prezentowania drastycznych obrazów na terenie Parku Kulturowego Stare Miasto. Do kancelarii rady miasta wpłynął też obywatelski projekt uchwały w sprawie przepisów porządkowych związanych z eksponowaniem drastycznych treści na terenie Krakowa.
Reklama
"Na kontakt z makabrycznymi zdjęciami narażone są nie tylko osoby dorosłe, ale także dzieci, które nie rozumieją tych obrazów i u których kontakt z takimi treściami doprowadzić może do negatywnej reakcji emocjonalnej, a w skrajnych przypadkach nawet do traumy" - uzasadniają mieszkańcy swój projekt.