Od listopada w Krakowie zapłacimy więcej za wywóz śmieci. Podwyżki są jednak mniejsze niż przewidywał to prezydencki projekt.
Reklama
Decyzja w sprawie podwyżek była odwlekana w czasie z powodu epidemii.
Wzrost opłat za śmieci to skutek przyjętej przez Sejm nowej ustawy, która spowodowała wzrost kosztów gospodarowania. Władze Krakowa apelowały do Ministerstwa Klimatu, by przesunąć na wrzesień wejście w życie nowych przepisów, ale bezskutecznie.
Zgodnie z jej zapisami wszyscy właściciele nieruchomości zobowiązani będą do prowadzenia selektywnej zbiórki odpadów komunalnych, co spowoduje m.in. wyższe koszty transportu odpadów. W skali Krakowa to ponad 20 mln zł rocznie.
Rosną też wymagania dotyczące poziomu recyklingu odpadów w gminach (40 proc. w 2019 r., 50 proc. w 2020 r., 65 proc. w 2035 r.), a za niedostosowanie się do przepisów gminy będą płacić kary.
Reklama
W prezydenckim projekcie uchwały zapisano, że ci, którzy selektywnie zbierają odpady, za ich wywóz płacić będą 25,51 zł od każdej osoby w gospodarstwie domowym. Ci, którzy nie segregują, zapłacą 51,02 zł od osoby miesięcznie.Odbiór pojemnika z odpadami od właścicieli nieruchomości niezamieszkałych lub zamieszkałych w części kosztować miał 58,20 zł miesięcznie.
Na te stawki radni się jednak nie zgodzili. Podwyżki będą, ale mniejsze. Uwzględniono m.in poprawki radnych Łukasza Maślony, Jana Pietrasa (Kraków dla Mieszkańców) i Michała Starobrata (KO).
Ostatecznie od listopada za odpady segregowane płacić będziemy 23 zł, a za niesegregowane 46 zł.
Właściciele domów jednorodzinnych, którzy kompostują odpady, będą mogli liczyć na obniżenie stawki opłat za wywóz śmieci o 4 zł, a nie o 1 zł, jak proponował prezydent.
Z kolei posiadacze Kraty Dużej Rodziny będą mogli liczyć na 20-proc. zniżkę opłat za wywóz śmieci.