Nasze zdjęcia są w pewnym sensie unikatowe: tak wygląda pierwszy, działający wodny plac zabaw w parku Jordana. Wszystko gotowe i formalnie odebrane, ale niestety jeszcze tego samego dnia rozpoczęło się demontowanie części urządzeń. Atrakcja nie zostanie uruchomiona tego lata. Dlaczego? To decyzja sanepidu.
Reklama
Wodny plac zabaw wraz z drewnianym i częściowo zielonym amfiteatrem, w który zamieniła się górka sąsiadująca z sadzawką, prezentuje się znakomicie. Sama sadzawka też przeszła remont, teraz jest już wypełniona wodą.
W poniedziałek przez chwilę można było zobaczyć tryskające wodą elementy. Wszystko działało. Urządzenia pomyślnie przeszły testy. Niestety tego lata nie będzie nam dane korzystać z tej nowej atrakcji w parku. Sanepid uznał. że oddanie wodnego placu zabaw we władanie dzieciom jest niebezpieczne w obecnej sytuacji epidemiologicznej.
Według służb atrakcja przyciągałaby zbyt dużą liczbę osób, którym trudno byłoby utrzymać dystans społeczny.
"Cząstki wirusa odkrztuszane przez osoby zakażone podczas kaszlu, kichania, śmiechu, głośnej rozmowy mogą w tych warunkach łatwo zostać wchłonięte przez znajdujące się w pobliżu osoby zdrowe, stając się przyczyną zakażenia" - napisano w komunikacie sanepidu
W związku z tym Zarząd Zieleni Miejskiej musi czekać z uruchomieniem tej atrakcji aż zagrożenie epidemiologiczne minie. W dodatku część urządzeń zostanie zdemontowana (zaczęło się to jeszcze tego samego dnia po odbiorze), by w czasie gdy plac nie działa, nie zostały uszkodzone.
Reklama
Wodny plac zabaw w parku Jordana to jedno z zadań, które zwyciężyło w głosowaniu mieszkańców w ramach budżetu obywatelskiego w 2016 roku.
Jest wyposażony w wiele sprzętów umożliwiających wodne szaleństwo, takich jak np. fontanna rozpylająca wodę, wodne strumienie. Koszt budowy - wraz z przebudową amfiteatru oraz ścieżką zdrowia wykonaną w ramach rewitalizacji parku - wyniósł 10,2 mln zł brutto.