Ania przedstawia swój projekt @KRAKOWFLOORS: Zaczęło się od wolnego czasu w wakacje. Chłopak podsunął mi pomysł założenia profilu na insta. Teraz każde wyjście to patrzenie.
Szukanie posadzek jest samą w sobie przyjemnością. Interesuję się miastem, budynkami, podwórkami. Frajdą jest myślenie, gdzie są ciekawe kamienice, w których mogę znaleźć posadzki. Planuję: dzisiaj odwiedzę tę ulicę. Zazwyczaj boczną. Nigdy nie wiem, gdzie się uda wejść. Bramy są często zamknięte. Staram się wemknąć, kiedy ktoś inny wychodzi z bramy. Nie dzwonię domofonem. Kiedy ktoś pyta, nie zdradzam, po co wchodzę. Trafiali się niezadowoleni, że myszkuję po kamienicach. Parę razy mnie wyprosili. Bywało też niebezpiecznie, zwłaszcza na Kazimierzu. Zwiedzam wszystkie piętra. Często na każdym są inne wzory. Zawsze lubiłam kafelki. Cieszy mnie, kiedy są zachowane te oryginalne. Tyle ich widziałam, ale paradoksalnie nie mam ulubionej posadzki. Do niektórych kamienic dostałam się dopiero za piątym, szóstym razem. Trochę jeszcze ich zostało do odwiedzenia. Coraz mniej.