WYBORY W KRAKOWIE

Prof. Majcherek: krakowska lista KO jest optymalna, wynik misternej układanki

opublikowano: 17 SIERPNIA 2023, 18:24autor: Daniela Motak
Prof. Majcherek: krakowska lista KO jest optymalna, wynik misternej układanki

Prof. Janusz Majcherek dla Life in Kraków: krakowska lista Koalicji Obywatelskiej bez lokalnej „lokomotywy wyborczej”, ale to nie problem, bo wyborcy KO głosują na partię i partyjny szyld.

Reklama

W ocenie socjologa i filozofa, profesora Janusza Majcherka, krakowska lista Koalicji Obywatelskiej to wynik misternej układanki, godzącej trzy kryteria: brak lokalnego, krakowskiego lidera, wielopartyjność KO i obecność kobiet.

– Lista jest optymalna i to jej mocna strona – mówi profesor portalowi Life in Kraków. -  Słabsza? Może to, że krakowska KO nie wykreowała w minionych latach lokalnego, rozpoznawalnego nazwiska, które stałoby się lokomotywą wyborczą. Stąd obecność na pierwszym miejscu postaci spoza krakowskich struktur, ale skądinąd powszechnie znanej.

 Profesor Janusz Majcherek uważa, że brak  rozpoznawalnych nazwisk lokalnych działaczy to charakterystyczna cecha Koalicji Obywatelskiej w Krakowie.

– Dlatego już po raz trzeci listę otwiera osoba spoza regionu, spoza lokalnych struktur KO. Kiedyś „jedynką” był Rafał Trzaskowski, potem Paweł Kowal, a obecnie to Bartłomiej Sienkiewicz. Po drugie, KO to obecnie już struktura obejmująca wiele ugrupowań i dlatego niezbędne jest rozdzielenie miejsc pomiędzy jej poszczególne składowe, stąd na przykład obecność Jerzego Meysztowicza z Nowoczesnej . A trzecia cecha to zapowiedziana przez Donalda Tuska obecność kobiet na listach. To, rozumiem, jest powód, dla którego Jagna Marczułajtis otrzymała drugie miejsce na liście. I w tym względzie ta lista jest optymalna, dostosowuje się do tych trzech uwarunkowań.

Porf. Janusz Majcherek, fot. Marek Lasyk

Majcherek przypomina, że Bartłomiej Sienkiewicz jest nazwiskiem powszechnie znanym i wbrew niektórym komentarzom – jednak związanym z Krakowem.

– Mieszkał i działał tutaj, i to, że już od dawna mieszka w Warszawie, nie unieważnia jego krakowskich korzeni. Poza tym, wyborcy KO głosują na partię, na listę, a niekoniecznie na nazwisko. Obecność lub brak tak zwanej lokomotywy  wyborczej nie ma w przypadku tej partii wielkiego znaczenia, ponieważ elektorat KO jest przywiązany do szyldu, do ugrupowania, a nie do poszczególnych nazwisk. Dlatego nie wydaje mi się, żeby brak rozpoznawalnego lokalnego lidera czy  topowych, hitowych nazwisk miał tę listę obciążać - podkreśla nasz rozmówca.

– Owszem – KO mogłaby ewentualnie wciągnąć na listę jakichś lokalnych celebrytów, ludzi kultury, sztuki, aktorów, muzyków, są takie nazwiska, powszechnie znane nawet poza regionem, nawet w całej Polsce, jednak metoda wciągania ich  na listy wyborcze jest wysoce ryzykowna i chyba słusznie KO nie próbowała wciągać na swoje listy ludzi z nazwiskami powszechnie znanymi, choć może niekoniecznie zasłużonymi na niwie politycznej – uważa prof. Majcherek.

Na liczącej dwanaście nazwisk liście jest pięć kobiet.

– Być może powinno być ich więcej,  aczkolwiek to też wynik misternej układanki, która musi uwzględniać kilka kryteriów – mówi profesor. – Czy w krakowskiej KO lub w ugrupowaniach, które się na nią składają, są kobiety, które mogłyby stać się lokomotywami wyborczymi? Jagna Marczułajtis spełnia to kryterium. Niektórzy wypominają jej, że była główną inicjatorką zimowych igrzysk olimpijskich, które zostały odrzucone w referendum. Jest jednak jest osobą powszechnie znaną. Może obecność kobiet powinna być jeszcze bardziej zaznaczona na tej liście, ale druga pozycja Jagny Marczułajtis spełnia te oczekiwania.

Według naszego rozmówcy, startujący z dziesiątego miejsca na liście profesor Tadeusz Gadacz z Wydziału Humanistycznego Akademii Górniczo - Hutniczej może przyciągnąć pewną część środowisk intelektualnych, akademickich a także nauczycielskich. – Jest stosunkowo dobrze znany i rozpoznawalny i być może środowiska akademickie i nauczycielskie w nim znajdą swojego reprezentanta.

Reklama

Profesor Janusz Majcherek odniósł się też do decyzji Donalda Tuska o wspólnej liście KO i Agrounii. Jej lider, Michał Kołodziejczak wystartuje z pierwszego miejsca listy KO w Koninie. Zdaniem Majcherka, przyniesie to korzyść opozycji demokratycznej:

– Jeżeli uznajemy te wybory za niezwykle ważne, może najważniejsze od 89 – go roku i jeżeli w związku z tym poważnie traktujemy hasło: wszystkie ręce na pokład, no to wszystkie. Nie grymasimy, nie robimy skrupulatnej selekcji, bierzemy wszystkich chętnych do pracy i zdolnych do osiągnięcia rezultatu. Pan Kołodziejczak najpewniej te warunki spełnia. Czy pasuje pod względem swojego profilu do KO? Może nie za bardzo, ale jednocześnie jakoś uzupełnia tę wielowymiarową i pluralistyczną strukturę, jaką jest teraz KO – zauważa profesor.

– Do PO może nie pasuje, ale KO jest o wiele bardziej skomplikowana i w niej może swoje miejsce zająć, a  przede wszystkim osłabić rywala, czyli Zjednoczoną Prawicę, czyli PiS, jeżeli w swoim okręgu wyborczym zdoła przeciągnąć istotną część dotychczasowego pisowskiego elektoratu na stronę demokratów. I jeżeli taką rolę spełni, będzie to z korzyścią dla demokratycznej opozycji – dodaje prof. Majcherek

Krakowska Lista Koalicji Obywatelskiej do Sejmu

1. Bartłomiej Sienkiewicz

2. Jagna Marczułajtis - Walczak

3. Aleksander Miszalski

4. Danuta Marek

5. Jerzy Meysztowicz

6. Iwona Chamielec

7. Artur Kozioł

8. Katarzyna Matusik - Lipiec

9. Dominik Jaśkowiec

10. Tadeusz Gadacz

11. Alicja Szczepańska

12. Tomasz Daros

O miejsca w Senacie powalczą w ramach "Paktu senackiego" Bogdan Klich i Jerzy Fedorowicz.

  

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies.

Polityka Prywatności