Z rodziną to wiadomo – najlepiej wychodzi się na zdjęciach. Ale szwagier? Ze szwagrem to już inna para kaloszy.
Reklama
Z nim to albo flaszka, albo foszek. A jak się spotkają dwa szwagry przy jednym grillu, to iskry lecą szybciej niż kiełbasa z rusztu. Gdzie nas dwóch, tam trzy opinie, cztery dramy i pięć powodów, żeby się pokłócić – albo pogodzić, ale nie na długo.
Tego maja, w samym środku sezonu na karkówkę i kłótnie o politykę, zapraszamy na najbardziej przypieczony spektakl improwizowany tej wiosny. Dwie rodziny. Jeden stół. I historia, która mogłaby wydarzyć się na Twojej działce. Wszystko, co zobaczysz, powstanie na gorąco – z Waszych sugestii i naszych rodzinnych fochów. Weź szwagra, szwagierkę, ciotkę z Ameryki, teścia, sąsiada i swoją drugą połówkę – i chodź się pośmiać z tego, z czego na co dzień śmiać się nie wypada.