Arcymistrz francuskiej lekkiej komedii, Francis Veber, znów wplątuje swego ulubionego bohatera w kłopoty. François Pignon, niezaradny życiowo pechowiec, stracił równocześnie pracę i żonę. Czy jeśli jest tak źle, to może być już tylko lepiej? Do czego doprowadzi seria nieoczekiwanych spotkań i zaskakujących zwrotów akcji? Zapraszamy na przezabawny i błyskotliwy wieczór w wybornym towarzystwie i najlepszym paryskim stylu.
Olga Katafiasz „Na zimowy spleen”, teatralny.pl, 28 grudnia 2016:
„(...) Najdroższy Francisa Vebera z pozoru tylko jest lekką komedią. Bo w końcu co może być śmiesznego w historii François Pignona (w tej roli widziałam Dariusza Starczewskiego) – nieudacznika w średnim wieku, pracującego jako stróż? Żona go zostawiła, z pracy go zwolnili. Pignon wydaje się ofiarą kryzysu: prapremiera Najdroższego odbyła się w 2012 roku, trudno więc nie czytać owego „zwolnienia bez powodu” jako wyniku ostatniego załamania gospodarczego. Bohater Vebera jest tym, który „się nie załapał” – nie ma, jak kolega ze studiów, dobrze płatnej posady, a co za tym idzie, przestaje być atrakcyjny dla kobiety, którą kochał. Marie (Urszula Grabowska) jest wyraźnie zainteresowana podniesieniem stopy życiowej, a nie rozwojem uczuciowym związku, mimo że Pignon, co dość istotne, pokochał jej dzieci z poprzedniego małżeństwa. Przy tym, co się teraz dzieje we Francji, stwierdza w którymś momencie François, Marie będzie musiała stale zmieniać partnerów.
Pignon załapuje niezłą fuchę: ma pod nieobecność gospodarza, niejakiego Jonville’a (Sławomir Sośnierz), pilnować luksusowego apartamentu w centrum Paryża. Z bogaczem łączy go mglista więź z przeszłości – podobno Jonville, pracodawca matki bohatera, trzymał go do chrztu. Veber nie tylko naśmiewa się z bogaczy, ale też z ich gustu: mieszkanie wypełniają dzieła sztuki nowoczesnej, wybierane pieczołowicie przez dekoratorkę wnętrz Christine (Kaja Walden). Dzieła cokolwiek dyskusyjne, ale za to drogie.
Mieszkając w tak nobliwym miejscu, łatwo nawiązać interesujące znajomości. Ta, która odmieni życie Pignona, okaże się dość zaskakująca: istotny wpływ na relacje z otoczeniem będzie miał Toulouse (Przemysław Branny), urzędnik podatkowy przeprowadzający kontrole najzamożniejszych obywateli. Zaś piętro wyżej mieszka Olga (Magdalena Walach), kochanka Vladimira, bardzo bogatego i bardzo zaborczego Kazacha…
Veber konstruuje zgrabną komedię z całkowicie nieprawdopodobnym zakończeniem, ale najistotniejsze okazują się nie zwroty akcji (dość zresztą, zgodnie z intencją autora, przewidywalne), ale postać Pignona. Ów bohater czasu kryzysu z zadziwiającym spokojem przyjmuje wszystko, co zsyła mu los. Starczewski buduje obraz mężczyzny, który wiele już stracił i na niewiele już liczy – nawet odnaleziona niczym w bajce miłość wydaje mu się nieco nierealna. François i Olga, życiowi rozbitkowie ze sporym bagażem doświadczeń, nie przyjmują ról namiętnych kochanków, raczej cieszą się sobą jak dojrzali partnerzy, nauczeni nie przywiązywać się ani do miejsc, ani do ludzi.
Dwa przedstawienie z Bagateli mogą być antidotum na zimowe nastroje: przewrotny monodram Anny Rokity i wyreżyserowana przez Giovanny’ego Castellanosa z wdziękiem i umiarem (a to w komedii szczególnie istotne) komedia Vebera stanowią propozycje „teatru dla przyjemności”, jakiego w Krakowie wciąż za mało.”